środa, 16 maja 2012

Kocia muzyka - Pudelsi

Wsiadamy w nasze autko, które od samego początku wozi mnie na wszystkie eliminacje i występy w Jaka to Melodia... który to już raz jadę w tym samym celu, czyli "dobra zabawa"... hym niech pomyślę, bo trochę tego było: to 7 raz ruszam w tą samą drogę a nagrywać będę 10ty odcinek.
Wieczór przed wyjazdem spędziliśmy u przyjaciół w małej wsi za Lubawą. Po raz pierwszy noc przed wyjazdem nie siedziałam i nie uczyłam się już do melodii tylko spędzałam ten czas na sympatycznych rozmowach, rozwiązywaniu testu na wiedzę ogólną dla Zdolnej pierwszoklasistki Nadii, która szykuje się do startu w konkursie na miarę powiatu (chyba), który wcale nie był dla nas taki prosty i oczywisty jak by się wydawało... 
Jeszcze tylko trzeba ustroić serniczek - namaluje pięciolinie klucz wiolinowy i nutki, tyle że w tym jestem kiepska, oby się Pan Robert nie przyczepił, że coś źle namalowałam - bo będzie wstyd!
O 1:00 stwierdzamy we czwórkę, - fajnie się gada, ale trzeba iść spać bo rano...
A o 5-tej rano patrzą na nas duże oczka Katii i słychać tylko z łóżeczka odgłosy -eee, eee. Jak by chciał powiedzieć - "Wieczorem gdy się kładłam nie było Was tu, więc skąd się tu wzięliście?"
A mi tak strasznie się chciało dalej spać! Wydawało mi się, ze dopiero co się położyliśmy - bo ja chyba do 3ciej i tak nie mogłam usnąć. Do Katii wstał Piotrek a potem Kinga a może odwrotnie, w każdym razie wcale im nie zazdrościłam, że tak rano muszą wstać.
Kinga i Piotr
O 7 i my musieliśmy wstać - szybki prysznic, wybór strojów i butów, mały posiłek - jeden kęs bułki, bo nic nie chce przejść przez gardło, odprawa małej Katusi do babci Loni, odprowadzka starszej córeczki naszych przyjaciół Nadii do autobusu szkolnego i pakowanie się do naszej Asterki... Nie wyjeżdżamy jeszcze nawet z bramę podwórka w Grabowie a Kinga rozkłada od razu cały piknik - kawa, ciasto - my wszyscy w śmiech, ze chociaż za tabliczkę GRABOWO mogła by wyjechać... ale ona tak lubi, nawet książkę ze sobą wzięła w razie gdyby jej się nudziło w drodze a może na poczekalni w TV co było mało prawdopodobne. 
Całą drogę nawet na chwile ci moi towarzysze nie dali mi sie dobrze zestresować - ciągle mówili na takie tematy, że nie było chwili na "zdrętwienie ze stresu" - co dopadało mnie za każdym razem i całą drogę do Warszawy zawsze jechałam jak "sparaliżowania" a tu proszę nic z tych rzeczy... Jadę jak na wycieczkę, wycieczkę taka jak z przed 3 tyg gdy w tym samy towarzystwie jechaliśmy na urodziny Radia WAWA. tak się wtedy dobrze bawiliśmy, dlatego gdy tylko dostałam zaproszenie na nagranie to od razu pomyślałam, że fajnie było by powtórzyć wypad w tym samym towarzystwie, co być może rozładowało by trochę napięcie - i miałam racje. chociaż o mały włos brakowało a Piotrek by z nami nie pojechał, bo nie chcieli go z pracy zwolnić - ale się bardzo postarał chociaż jego wejście do tv było też zagadką bo nam zawodnikom wolno wprowadzać tylko 2 osoby towarzyszące- ale przy dużej prośbie udało mi się uzyskać 3 wejściówki dla mojego męża i dwójki przyjaciół! Ola - nasza psycholog z programu jest nieoceniona w tych sprawach!
Podjeżdżamy już pod szlaban przed tv - i oto zagadka? Czy nas wpuszczą na parking przed TV czy nie - od tego bardzo dużo zależy, ale o tym opowiem wam już po emisji programu - co wtedy pomyślałam i czy się sprawdziło czy nie.

Teraz mogę was zaprosić przed TVP1 w czwartek 17 maja 2012r. o godzinie 18:25 na nowy odcinek Jaka To Melodia z moim kolejnym (dziesiątym) udziałem.


 Wiecie, że w tej chwili nie pamiętam żadnej piosenki, którą mi tam puścili- wiem tylko jedno Pan Robert nie omieszkał jednak przyczepić się do moich nutek na serniku i kazać zagrać drugiemu Panu Robertowi na pianinie i skomentował: taka "kocia muzyka"


Dziś prawdziwych wieśniaków

już nie ma...



Rege kocia muzyka

Kocia muzyka rege

Miałczy i utyka

Rege kocia muzyka



Kulawy kocur za pogrzebem

Kocia muzyka rege

Miałczy i utyka

Rege kocia muzyka



Miało się tryperka,

Syfa miało się

Tryper to drobnostka

Syf niestety nie



Rege kocia muzyka

Kocia muzyka rege

Miałczy i utyka

Rege kocia muzyka



Kulawy kocur za pogrzebem

Kocia muzyka rege

Miałczy i utyka

Rege kocia muzyka



Dymią fabryczne kominy

Na dworze śnieg i zawieja

Idą chłopcy do pracy

Chuj, niech idą, ale nie ja

1 komentarz:

  1. Fajnie się czyta ,miło że nie zawiedliśmy i chociaż troszkę udało nam się rozładować ten stres który na pewno był mimo wszystko (podziwiam u mnie na pewno skończyło by się zawałem)Ale niestety wyszło na jaw jaki ze mnie dziwny człowiek ......ale tak już mam....To że byłaś niewyspana wcale nie wpłynęło na to co pokazałaś na wizji .KTO WSTAŁ DO KATII?Oto jest pytanie ,wiesz że nie wiem ... ....pa

    OdpowiedzUsuń